Ciśnie mnie ta miłość
Zalotna zawiłość
Te pomadki, czekoladki
Kwiatki, szmatki – akuratki
Strachy o otyłość
Ciśnie mnie ta miłość
Ciśnie mnie ta miłość
Tak by było miło
Nagle w pędzie siąść na grzędzie
Tak jak wszędzie mieć na względzie
Sąsiedzką zażyłość
Ach! przekwitnąć! przepączkować!
Zacząć wreszcie owocować!
Rzucić pewnie słowo twardsze
O Jaspersie lub o Sartrze
Argumenty dzierżyć w rękach
Żeby Ci opadła szczęka!
Żeby Ci opadła szczeka!
Ciśnie mnie ta miłość
Już mi się sprzykrzyło
Czujne oczu twych dwururki
I gipsowe garniturki
Naszych dróg pochyłość
Ciśnie mnie ta miłość
Ciśnie mnie ta miłość
Niechby się skończyło
Tak odczepić się, odkochać
I odespać, i odszlochać
To by fajnie było
Ach! przekwitnąć! przepączkować!
Zacząć wreszcie owocować!
Rzucić pewnie słowo twardsze
O Jaspersie lub o Sartrze
Argumenty dzierżyć w rękach
Żeby Ci opadła szczęka!
Żeby Ci opadła szczeka!
Tak! Szczęka!!![1]
1. |
http://www.jerzysatanowski.com/ |