Cisza, cisza w domu jej przyczajona
Na palcach skrada się jak wróg
Niechciana, nieproszona
A jego nie ma
Dzieci jak anioły śpią zapomniane
A samotność łączy wieczór ciszą swą i poranek
To co wie i czego jeszcze nie wie
Czai się w milczącego łóżka chłodzie sennym
I usypia w oczekiwaniu beznadziejnym
Sama! Oczy zamknięte a dusza płonie
Wieje wiatr... Ty na morzu, nikt nie wie że toniesz
Jesteś sama! Gdy rozpada się świat, wiara kończy się
Czujesz jak czas usypia Twój gniew
A Ty walczysz z tym snem
Niewysłany stygnie list, ona płacze
Jej miłość niepotrzebna już
Gdy szaleństwo w jego oczach znów biec mu każe
Na oślep, na śmierć, za bóstwem fałszywym, zwodniczym mirażem
Sama! Oczy zamknięte a dusza płonie
Wieje wiatr...Ty na morzu, nikt nie wie że toniesz
Jesteś sama! Gdy rozpada się świat, wiara kończy się
Czujesz jak czas usypia Twój gniew
A Ty walczysz...
Twój gniew, słowa jak kamienie...
1. |
http://www.anja.pl/ |