Co będzie, gdy nigdy w morzu już
Nie ujrzę żagli rozpiętych
Mówiłeś gdy wiatr to wiedział
Że dni ich wkrótce dobiegną
gdy blaski jutrzenek wśród mórz
Zasłonią mi dziejów okręty
Żaglowce, te co odejdą już
Będą je wiecznie pamiętać
Co będzie, gdy fale wiecznych mórz
Obmyją już tylko puste keje
Jak żyć, w co wierzyć będziesz mógł
Nie patrząc na smukłe ich reje
Czy w miłość wierzyć będziesz mógł
Jak kochać cię, gdy w taki trudny czas
Opuszczasz tęsknotę swą wierną
Jak kochać, gdy morzem miłość jest
Odmętem, pięknem, przestrzenią
Nasz dom przystanią będzie gdy
Ocean tak wzburzy swe piękno
Że wdowa, którą miłość jest
Będzie wspomnieniem, syreną
Powiesz mi czy chcesz
Bym czekała wciąż
Żyjąc nadzieją tą jedną
Że gdy żaglowiec twój odpłynie
Zabierze nas dwoje w tą jedną
Krainę, którą Hilo zwą[1].
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |