Co się stało we dworze

Zgłoszenie do artykułu: Co się stało we dworze

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Co się stało we dworze,

Nasza pani nie może!

Hej-ha, hejże ha!

Nasza pani nie może.

Chciała pani wino pić,

Nie miał jej kto utoczyć.

Hej-ha...

Pan do piwnicy skoczył,

Pani wina utoczył.

Hej-ha...

Pan z piwnicy powraca,

Żołnierz od pani wraca...

Hej-ha...

I pyta się pan pani:

– Z kim gadała waćpani?

Hej-ha...

– Ja do świecy gadała,

Że się świecić nie chciała.

Hej-ha...

I pyta się pan pani:

– Czemu piernat stargany?

Hej-ha...

– Kotka myszkę łapała

I łóżeczko stargała.

Hej-ha...

I pyta się pan pani:

– Czyj to mundur na ścianie?

Hej-ha...

– Jechał żołnierz z Lublina

Wypił miodu i wina.

Hej-ha...

I nie miał czem zapłacić,

Musiał mundur zastawić.

Hej-ha...

I pyta się pan pani:

– Co za żołnierz za drzwiami?

Hej-ha...

– Jest tam żołnierz ubogi,

Urwał mu kartacz nogi...

Hej-ha...

Trzeba by go obdarzyć,

Na drogę go wyprawić.

Hej-ha...

Pan żołnierza żałował,

Dukata mu darował.

Hej-ha...

– Naści żołnierz dukata,

Ruszaj sobie do kata!

Hej-ha...

Jeszcze bym ci drugi dał,

Żebyś tutaj nie bywał.

Hej-ha...

Idzie żołnierz przez tę wieś,

O dukacie śpiewa pieśń.

Hej-ha...

Pani oknem wyjrzała,

Na żołnierza wołała:

Hej-ha...

– Ruszaj sobie, nie śpiewaj

Co ci pan dał, to trzymaj!

Hej-ha...

Pan dukata-ć odbierze

I grzbiet kijem wypierze!

Hej-ha...

– Ja się pana nie boję,

Na placu mu dostoję!

Hej-ha...[1]

Bibliografia

1. 

Schiller Leon, Śpiewnik żołnierski. Cz. 1, Kraków, Piast, 1915, s. 20, 21.
Publikacja nie zawiera informacji na temat autora tekstu i muzyki utworu.