Ludzkie wymiary przykładasz do życia
A ono biegnie wciąż swym boskim torem
Ekierka cyrkiel czy zwykła linijka
I gumka Myszka gdy trafisz nie w porę
Bo w życiu nie chodzi żeby tylko żyć
Lecz miłość pielęgnować gdy maleje
W ognisko dmuchać w środku zimy
Choć z pustego i Salomon nie naleje
O coś zabiegasz z kimś się szarpiesz
I tyle w tej drodze niewiadomych
Że nawet modlitwę którą szepczesz
Nie wiesz dokąd poniosą twe anioły
Bo w życiu nie chodzi żeby tylko być
Ale ciekawość podkręcać jak knot w lampie
Lecz kiedy oliwy w lampie nie ma
Człowiek się z życiem jałowo szarpie
A droga bez przerwy cięciwą napiętą
Wciąż zdziwionego łuku brwiowego
Co podniesiony w sklepieniu świątyni
Okiem opatrzności nie dla każdego
Bo w życiu nie chodzi żeby tylko żyć
Lecz miłość pielęgnować gdy maleje
I w ogień dmuchać w środku nocy
Po to by ciągle rozpalać nadzieję[1]
1. |
http://www.ustudni.com.pl/ |