Tam nad strumykiem szumi olszyna,
Wietrzyk piosenką w dal dzwoni;
Kwili w zaciszu mała ptaszyna,
Dla mnie to rozkosz jedyna.
Ptaszyny piosenka rzewliwa
Płynie przez błonia i wody;
Z nią do lotu dusza się zrywa,
Serce z nią razem zaśpiewa.
Nic mam błyskotek,
Nie mam i złota,
Tylko skromniutką sukienkę;
Moijm klejnotem skromność i cnota,
A moijm strojem prostota.
Nie znam pałacu dumnego,
Tylko maleńką chateńkę:
Nad nią strop nieba, nieba pysznego,
Suto gwiazdami dzianego.
Dla mnie nad wszystko piękna przyroda,
Wonnych nam kwiatów grządęczkę:
Wstęgą w dal wartko wije się woda;
Ptaszę to moja osłoda![1]
1. |
Dembiński Bolesław, Dumanie Zosi: idylla, Poznań, Dembiński, Bolesław, 1905 |