Dusza w niebie

Zgłoszenie do artykułu: Dusza w niebie

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

A ni ucho nie pojmie

ani głos wypowie

Jakiem się cieszą życiem

w niebie aniołowie

Tam wieczna radość

otacza nas wiosną.

Tam się nadzieję

razem spełniają i rosną

Tam życiem miłość sama

i jedna i święta

Trwogi ani zazdrości

nie zna niepojęta.

Tam istota snem błogim

istotą marzenia.

Szczęściem ziemskiej młodości

jest cieniem jej cienia.

Jak dla duszy snu cieniem

co laty dawnemi

W nasze życie wcielone

doznały na ziemi.

Lecz była dusza jedna

co rówieśnic gronie

Jakąś w niebie nie znaną

tęskność tuli w łonie

Ziemskim wzdycha westchnieniem

zbiegłe marzy wieki

I w pył lecących światów zatapia powieki

I duma jako duma dziewica stroskana.

Gdy w kurzu drogi

swego wygląda młodziana.

Smutek jej był tak piękny

jako czyste chmurki

co zachodem ciemnieją

ozłocone wzgórki

Albo jako na róży

łza porannej rosy.

Co w czystości pogodne

odbija niebiosy.

A tak niebios królowa na perłowym tronie

w niebieskiej i gwiazdami osnutej osłonie

Przed siebie ją wezwała w oblicze jej wryta

Spojrzeniem macierzyńskim czyta tajemnicę.

Znam ja ciebie gdzie żyjesz myślami tęsknemi,

W miejscu cierpień i zasług tam na polskiej ziemi

Tam i ja z tronu mego czuciem się przenoszę

gdzie były macierzyńskie bóle i rozkosze

Tam od wschodniej to strony znam ziemię ubogą

gdzie lud cały krzyż niesie Syna mego drogą

On mię swą matką obrał i tam wszystkie matki

dla Ojczyzny poświęceń wychowują dziatki

Idź bądź siostrą i matką a ziemskimi cnoty

Łącz czystość i niewinność anielskie przymioty

Te wdrażaj w dziecię twoje a każdą ofiarę

osłodź przez Boską miłość nadzieję i wiarę![1]