Dzyso wesele, witro(1) precz musza,
komuż ostawia moja Anusza.
/Reboce na morze póki są rebe,
bo rebe nie roscą kol nas jak grzebe./bis
Ksawer Anulka nence(2) ostawił,
żebe z Anulką nikt nie przestawał.
Reboce...
Anka go w droga krzyżam żegnała,
a jak odpłenął, mocno płakała.
Reboce...
Nenka Anulka uspokojała;
a tam na morzu je wielgo wala(3).
Reboce...
Wieczór nadchodzy, reboków ni ma,
dajże, ach Boże, so retac jima(4)
/Reboków jak ni ma – a ju je cemno,
a jak jich noc nańdze, zginą na pewno./bis
Całą noc Anka pocerz(5) mowiła,
u Boga łaska jim uprosyła.
Reboków jak...
W noce reboce z rebame przeszle,
e z całej trwogi szczescliwie weszle,
z rebame, z rebame trzeba handlowac,
bo bez ryb, bo bez ryb ni ma co robic.[1]
(1) jutro
(2) matce
(3) fala morska
(4) ratować się im
(5) pacierz