Tłum, tyle rąk, tyle słów,
Jak na scenie tylko życia tu brak.
Tłum – żeby choć jakiś ruch,
Jakiś greps, lecz to wszystko nie tak.
Cud nie chce zdarzyć się,
Choć już czas, żeby wyrwać się z ram.
Cud – lecz nikt nie wie, co to jest,
Nikt nie wie, o co toczy się gra.
Na ekranie czarno-biały film,
Szmira z nudą snuje się jak na złość!
Czy to jeszcze, czy to już nie my?
No spójrz, jak to wszystko zmienił ktoś!
Figury z wosku
W chowanego nie chcą bawić się
I zamiast „proszę”
Mówią „nie!”
Figury z wosku
Dawno wiedzą, co wyrośnie z nich
I w głos się śmieją
Z reguł gry!
Czemu stoisz, czy się boisz sobą być?
Spróbuj i ty!
Figury z wosku
Coraz pewniej idą – jak na bal
I nie chcą wiedzieć
Co to żal.
Figury z wosku
Same tańczą, choć orkiestra śpi
I same siebie
Uczą żyć.
Figury z wosku
Nie pasują już do ciasnych ról
I już potrafią
Łgać jak z nut!
Figury z wosku,
Które może jutro zmienią świat,
Więc daj im szansę,
Daj im znak!
Czemu stoisz, czy się boisz sobą być?
Spróbuj i ty![1]
1. |
http://www.teksty.agencja-as.pl/product_info.php?products_id=654 |
2. |
http://www.teksty.agencja-as.pl/index.php?manufacturers_id=113 |