Floryjańską bramą wjadę otworzoną
bicyskiem se śmigam jak jedwabna struną.
We Floriańskiej bramie każdy się pokłoni
pod obrazem dziadek paciorkami dzwoni.
Nie cieście się panny, mamzele światowe
bo dla mnie wieśniaka lepse dziewki wsiowe.
Za wszystkie panienki do skarbonki kładę
jeśli która zechce to do niej pojadę.
Na Kleparzum sprzedał, w Małym RYnku kupił
Na Szczepańskim Placu w szyneczkum się upił.
Jaś pił do Walusia, Waluś do Michała
Maryjacka wieża z nimi tańcowała.
A zegary biją na ratuśnej wieży
jak kto za co płaci tak mu kupiec mierzy.
Odmierzcież mi dobrze, bo ja dobrze płacę
co przyniosę ze wsi, to w mieście utracę.[1]
1. |
Wallek-Walewski Bolesław, Floriańska brama: krakowiak: na 4-głosowy chór męski a cappella, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1949 |
2. |
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007–2013.