Bez żalu łez pożegnałaś mnie,
Ściskając rękę mą...
I zostałem sam, a myśli me
Goniły postać twą...
Czyś nie odczuła w chwili tej,
Jak ranisz serce me...
Bom pragnął tak miłości twej,
Bom chciał tylko cię...
Ach, czemuś nie odgadła, nic!
Co skryłem w sercu swem...
Ach, gdybyś zrozumiała mnie,
Życie byłoby cudnym snem...[1]