Bliźniemu z UFO
Chętnie odjąłbym ucho
A przy tej postawie
W bocznej stawiam się nawie
Kosmita zaś służyć do mszy
W zielonej zaczyna komży
W zielonej zaczyna komży
Ufolud służyć do mszy
Na słupie
Przy sklepie
Ogłoszenie duszpasterskie:
„Oddam ziemię w szybkie ręce
Mniej zwierzęce”
Bóg!
I co?
Nie daliśmy rady?
Że mankamenty?
Że wady?
U boku autora
Ten obcy
Ten nowy
Upijmy się więc i miejmy ich z głowy
Bo my
Honorowi krwiożercy
Za głód
Chłód
Poniewierkę
Pohańbienie
Za wolność Tomku
W swoim domku
My, ludzka rzesza
Lecimy z afisza...
Kosmito, marny puchu
Ja - ziemianin w duchu
Polak z zawodu
Od całego rodu
Życzę tobie:
Żyj
Z bogiem
Bo życie z nim dobre...
Sobie
I co się lizusie gapisz z kosmosu?
Widać z gwiazd,
Że nie myłem włosów?[1]
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |