Co się spotkało a potem rozeszło
co było razem by biec w różne strony
szczęście co nagle rozdarło się w środku
chociaż żegnając kocha się najdłużej
bliscy co potem wydają się obcy
i mówią wszystko się skończyło
Dziękuję ci za to
że nie domówionego nie domawiałeś
nie dokończonego nie kończyłeś
nie udowodnionego nie udowadniałeś
Dziękuje Ci że sprawiedliwość Twoja
jest nierównością
to co mam i to czego nie mam
nawet to czego nie mam komu dać
zawsze jest komuś potrzebne
jest noc żeby był dzień
ciemno żeby świeciła gwiazda
jest ostatnie spotkanie i rozłąka pierwsza
modlimy się bo inni się nie modlą
wierzymy bo inni nie wierzą
kochamy bo innym serce wychłodniało
nierówni potrzebują siebie
gdyby każdy miał to samo
nikt nikomu nie byłby potrzebny.[1].
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |