Idę w wędrówkę daleką,
Idę przez pola i łąki,
By znowu spotkać Maryję,
Po długim czasie rozłąki.
Nie ważne słoty i deszcze,
Nie ważne nóg zmęczenie,
Tylko o jednym myślę,
Tylko mam jedno pragnienie.
Stanąć na Górze Świętej,
Spojrzeć na twarz pooraną,
Wyżalić swe troski i kłopoty,
Zobaczyć Matkę kochaną.
Tyle już razy Panienka,
W swoją opiekę mnie brała,
Wiele też łask od Jezusa,
Maryja mi przekazała.
Nie ważne trudy i znoje,
Nie ważne nóg zmęczenie.
Tylko o jednym myślę,
Tylko mam jedno pragnienie.
Stanąć na Górze Świętej...[1]