Idę przez nocne ulice
ciemne jak piwnice
szkice widzę śpiące ulice
widzę, malowane matryce
rozmazane kamienice mijam
ciszą się upijam
uświadamiam sobie
jak bardzo zmęczył mnie zadymiony obiekt
sobotnie miasto i na człowieku człowiek
sprzedany jak dziwka
dj myślący że jest Bogiem
dumnie rzucający w tłum
hity gorące jak ogień
i wszyscy podążają
tym samym tokiem
zagubionym tokiem okiem
spoglądam na to bokiem
myślę typowe
myślę typowe! (echo)
tutaj to typowe
to tutaj typowe
myślę typowe
następny klub stawia na przeboje radiowe
tanie przyjemne
schematycznie kolorowe
dewastujące głowę
dźwięki jednolite
odcinam się
tworzę swoją indywidualną orbitę
poruszam się po niej
jak po banku kwitek
ambitnym bitem
bitem bitnym jak kumite
wybitnie za mitem idę
mniej profitem choć..
profit i mit tu
to pojęcia jednolite
nobilitowane mini kitem
bo... dopóki tu nie zawitasz z hitem
dopóty pożegnaj się z profitem 2x
mam pytanie
py py pytanie czy masz swoje wyznanie
ma mam pytanie
py py tanie czy znasz poszukiwanie
dam ci godzinę lekcji
ucz się selekcji
poczuj odnajdowanie konekcji
własnego ego kompletowanie
delektowanie się twórczym działaniem
to to to to płytkie
krótkie jak znak
przesłanie
obserwuj
oceniaj
i miej swoje zdanie
człowiekiem jesteś
a nie ubraniem
a więc obserwuj
miej swoje zdanie
ref.
a więc obserwuj oceniaj
i miej swoje zdanie
człowiekiem jesteś
a nie ubraniem.[2].
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |