Jestem kapłanem Boga
Kroczę swoją drogą
Z kieszeniami w rękach
Czasami jestem zły
Zaś czasami bardzo dobry
Wierzę w to że wierzę
We wszystko co trzeba
Lubię słychać jak mówisz
Gdy tańczysz potrząsając głową
Na srebrnej tacy
Że jestem kapłanem Boga
Wiem że robiłem 100 innych rzeczy
Ale byłem kapłanem Boga
Kochałem 100 razy
Ale nigdy dwa razy nie skłamałem tak samo
Mówiłem: Chryste, ty myślisz tylko o sobie
Lecz dzieliłem się chlebem i ryżem
Słyszałem mój głos mówiący do tłumu
Że jestem samotnym kapłanem Boga
To uczyło mnie tak pustym
Że nawet teraz w 1966
Nie jestem pewny czy jestem kapłanem Boga[1]