Muzyki dźwięk i rozmów gwar,
A wokół nas tak wiele par
W tańcu płynie jak we mgle.
Wiruje walc, aż braknie tchu
I snują się motyle słów,
Jak w lipcowym śnie.
To był żart, kaprys losu,
Żart, lecz nie sposób
Cieszyć się, bo to tylko był żart.
A przecież gdzieś zniknął w tłumie
Ktoś, kto zrozumiał,
Że ta noc słowa rzuca na wiatr.
Bo gdy sen mija, tak trudno uwierzyć,
Że wszystko zmieni się w żart.
To był żart, kaprys losu,
Żart, lecz nie sposób
Cieszyć się, bo to tylko był żart.
Spod długich rzęs cień smutku spadł
I zamknął się przed nami świat,
Gdy zapukał świt do bram.
A chociaż bal wciąż jeszcze trwał,
Odeszła noc w zaułki dnia
I zostałem sam[1]
1. |
http://www.teksty.agencja-as.pl/product_info.php?products_id=643&manufacturers_id=108 |
2. |
https://online.zaiks.org.pl/utwory-muzyczne/59286 |