Patrz na dziecie to ładniutkie,
Niemowlę na matki ręku,
Na te rączęta pulchniutkie
Całe w dołkach pełnych wdzięku,
Na te oczy, w których życie,
Tak przyświeca jasno, miło,
I uśmieszek, który dziecię,
Zda się z nieba zachwyciło,
A wnet pojmiesz zwrotkę moją,
Każden wiek ma piękność swoją!
Patrz na tych dzieciaków grono,
Co się bawi tak wesoło,
Depcząc tę łączkę zieloną,
Usłaną kwieciem w około,
U każdego śmiech na twarzy,
W ustach, w oczach i w okrzyku
Zdobycz tam dla stu malarzy,
Na tym niewielkim trawniku.
I zanucisz zwrotkę moją,
Każden wiek ma piękność swoją!
Widzisz to rodzeństwa dwoje,
Od nauki w chwile wolne,
Jasiek opowiada swoje,
Siostrze prace, figle szkolne,
Zochna śmieje się tak szczerze,
A o takie bzdurstwa pyta,
Że śmiech pusty człeka bierze,
Że cię coś za serce chwyta,
I powtarzasz zwrotkę moją,
Każden wiek ma piękność swoją!
Spojrzyj, teraz zakochani,
Ona w Stachu, on w Antosi,
Staś napisał wierszyk dla niej,
On Antosię wierszem głosi.
Wierszyki Stasia i jego,
Nic nie warte, lecz oboje
Tak są pełni szczęścia tego,
Tak szczęśliwych widzisz dwoje,
Że znów śpiewasz zwrotkę moją,
Każden wiek ma piękność swoją!
Potem widzę ją mężatką,
A i jego już żonatym,
On tatusiem, ona matką,
Miłość życiem ich i światem;
Jaś z Antosią, Zosia z Stachem,
Młodzi, piękni i weseli,
Pod gościnnym ojców dachem,
Zbierają się co niedzieli.
Czynem śpiewać zwrotkę moją,
Każden wiek ma piękność swoją!
Dalej, widzim ich znów razem,
Gdyby dąb każden mężczyzna,
Ale w czuprynach zarazem,
Znacznie prześwieca siwizna.
Imościulki (jeśli zgadnę),
Liczą dobrze ze trzydzieści,
Ale hoże, nie przesadne,
Mają cały wdzięk niewieści;
Sercem nucą zwrotkę moją,
Każden wiek ma piękność swoją!
Lecz cóż widzę, z dwóch par jedna
Wspólne losy tylko dzieli,
Wdowiec smutny, wdowa biedna,
Z ruin kraj ocaleli.
Brat i siostra znowu razem,
Ubieleni wieku szronem,
Żyją przeszłości obrazem
W domostwie osieroconem.
Jednak powtórz zwrotkę moją,
Każden wiek ma piękność swoją!
Bo jakaż to jasność czoła
Tych staruszków, i pogoda,
Jaki spokój, a dokoła
Jaka zacność, jaka zgoda,
Zgoda z wolą wyższą Boga,
I z prawami konieczności,
Jaka pewność w obu błoga
Lepszej za grobem przyszłości,
Że powtórzysz zwrotkę moją,
Każden wiek ma piękność swoją![1]