Ozdobo mej strzechy
Z pod Racławic koso,
Znów powstają Lechy,
Życie za kraj niosą.
Ojciec za Ojczyznę
Odpoczywa w grobie,
Najdroższą spuściznę
Zostawił mi w tobie.
Rdzewiałaś w komorze
Przez lata niedoli,
Lecz rdza nie przemoże
I ducha i woli.
Polskiej ziemi dzieci,
Gdy staniem w obronie,
Twe ostrze zaświeci,
a północnej stronie.
Przed ziemią i niebem
Dasz świadectwo z siebie,
Że kraj żywisz chlebem
I bronisz w potrzebie.[1]
1. |
Barański, Franciszek, W górę serca!: drugi zbiór pieśni narodowych i patriotycznych. Cz. 2, Słowa, Lwów, Warszawa, Księgarnia Polska, 1920, s. 21. |