Tańcujcie dziewczęta,
Tańcujcie chłopaki,
Gdy wam wolność święta,
Nućcie krakowiaki.
Podkóweczki ognia krzeszcie,
Niech zabrzęczy kółek dwieście
U każdego pasa,
Hopsasa, hopsasa.
Pomóżcie nam tańczyć
I wy wszyscy starzy,
Niech nam się tu jeszcze
Dawna wolność marzy.
Pokażemy, że Polacy,
Starzy i młodzi jednacy,
Godłem ich jest cnota,
Szczerość i prostota.
Mamy w naszym kraju
Dość kartofli, kaszy;
Jeszcze nasze dłonie
Zdolne do pałaszy.
Pamiętają Racławice
Nasze kosy i kłonice;
Jak pod Lipskiem w kłusy
Biegały krakusy.
Ktoś tu jeszcze dozna,
Naszej dłoni zręczność,
Jeśli nas powoła
Dla Ojczyzny wdzięczność.
Zadziwią się obce kraje
Jakie u nas obyczaje,
My się będziem chlubić
Że umiemy czubić.
Świat niegdyś ubóstwiał
Męstwo Chodkiewicza,
Dziś również uwielbia
Dzielność Pankiewicza.
Jeszcze więcej takich żyje,
Uboga ich chatka kryje;
Okoliczność jaka
Da poznać Polaka.
Nie strasz nas kibitką
Sybiryjskiej puszczy,
Bo to niepodobna
Zostać przy twej tłuszczy.
Wzięci orzeł biały w puchu,
Choć go czarny trawi w brzuchu,
Będzie Polska nasza,
Bo nasza! – Bo nasza.[1]
1. |
Barański, Franciszek, W górę serca!: drugi zbiór pieśni narodowych i patriotycznych. Cz. 2, Słowa, Lwów, Warszawa, Księgarnia Polska, 1920, s. 38, 39. |