Uwierz, że rodzi się w krzyku
Codziennie tysiąc Yorricków
I płyną w ciemnej topieli
Przez świat ławice Ofelii
Hamletom, wśród świata ogromu
Dopomóż, gdy możesz dopomóc!
Hamletom, wśród świata ogromu
Gdy możesz dopomóc – dopomóż!
Sam kiedyś w wąwozach wyroczni
Zapłaczesz nad losem pieskim
Gdy znikąd nadziei ni grama
Być może Szekspir Wszechmocny
Siedząc za biurkiem niebieskim
Układa właśnie twój dramat.
I nie wiesz, co komu pisane
Krew płynie, czy tylko atrament
Tragedii bowiem jest sensem
Żywić się ludzkim mięsem
A los ślepym tocząc się torem
Widza zwykł czynić aktorem
A los ślepym tocząc się torem
Widza zwykł czynić aktorem
Sam kiedyś w wąwozach wyroczni
Zapłaczesz nad losem pieskim
Gdy znikąd nadziei ni grama
Być może Szekspir Wszechmocny
Siedząc za biurkiem niebieskim
Układa właśnie twój dramat
Uwierz, że rodzi się w krzyku
Codziennie tysiąc Yorricków
I płyną w ciemnej topieli
Przez świat ławice Ofelii
Hamletom, wśród świata ogromu
Dopomóż, gdy możesz dopomóc!
Hamletom, wśród świata ogromu
Gdy możesz dopomóc – dopomóż![1]
1. |
http://www.jerzysatanowski.com/ |