Tamci myślą, że tu.; tutejsi, że tam jestem.
Ani tam, ani tu, jestem traw szelestem,
śladem stopy w mokrym piasku
między falą a falą.
Nic nie ustalam, bo nic nie da się ustalić.
Wędruję bezdrożem, obserwuję niebo.
Popijam czystą wodą...
Wędruję bezdrożem, obserwuję niebo,
popijam czystą wodą kromkę chleba.
Słońce zachodzi, młode liście cicho głaszcze
wiatr. Zapada zmierzch.
Coś umiera, coś się rodzi, nam przybywa lat.
Nadchodzi noc. Zbieg okoliczności,
punkt czasoprzestrzeni,
wrzucony w ten świat ku swojemu zdumieniu.
Wędruję bezdrożem, obserwuję niebo.
Popijam czystą wodą...
Wędruję bezdrożem, obserwuję niebo,
popijam czystą wodą kromkę chleba.[1]
1. |
http://toczegopragniesz.pl/ |