Niema nic tylko woda, woda, piasek i wiatr
Kryształowy pył gładzi zmęczoną twarz
Niema nic tylko niebo, niebo, miraże fal
Niema nic tylko myśli, myśli i jakiś żal
Niema nic, znowu tłum nieznaczący dla Ciebie nic
Co to jest, skąd ten ból, czemu ciągle musisz tu tkwić
Niema nic, ślady stóp znikające w błękitnej mgle
Niema ich, późno już, czemu piasek tak pali mnie, pali mnie
Nie w tym miejscu przecież chciałeś być
Nie to wino co dzień miałeś pić
Wróć i pochwyć mocno życie w dłoń
I je goń, goń, goń
Niema nic tylko woda, woda, piasek i wiatr
Kryształowy pył gładzi zdumioną twarz
Niema nic tylko niebo, niebo, miraże fal
Niema nic tylko myśli, myśli i jakiś żal
Ile chwil, ile mil pozdzieranych jak talia kart
Co to jest, skąd ten ból, to jest chyba okropny żart
Niema ich, ile dni zamienionych na podły los
Niema ich, późno już, ciągle słyszę, słyszę ten głos
Nie w tym miejscu przecież chciałeś być
Nie to wino co dzień miałeś pić
Wróć i pochwyć mocno życie w dłoń
I je goń, goń, goń
Nie w tym miejscu przecież chciałeś być
Nie to wino co dzień miałeś pić
Wróć i pochwyć mocno życie w dłoń
I je goń, goń, goń[1]
1. |
https://www.budkasuflera.pl/kwadratura-kola/ |