Zgłoszenie do artykułu: Listopad

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Pierwszy znak,

Jakby z wnętrza wydobył się chmur:

Bez tchu, bez sił, bez wiary – znak.

Jakby ktoś

Mocno chciał mi przypomnieć, że jest,

Za kłębem brudnej pary...

Porządek gwiazd.

Całą noc nie mogłem spać,

Amfetamina ma gorzki smak.

Ja czuję, że znów będę się bać

Mimo, że ktoś daje mi znak.

Mała ty wiesz, dławi mnie tlen,

A każdy dzień wymyka się.

Druga zero trzy.

Nie ma dokąd iść.

Jak mogłeś odejść stąd

W taką nieludzką noc?

Moja głowa chce,

Moja głowa znać,

Moja głowa

Moja głowa

Moja głowa

Moja głowa

Jakiś powód!

Na całe szczęście wiem jak radę dać bez wiary,

Znalazłem wielu, którzy drogę pokazali mi,

Przez całe życie na najwyższej pędzą fali,

Pochmurne niebo im na głowy się nie zwali.

Czemu mnie zostawił...

Czemu się oddalił...

Musiałem znowu się schlać,

Nie widać drogi we mgle,

Listopad włazi do miast,

Na dole dzieje się źle.

Musiałem tulić brudne ciała suk,

Musiałem stracić przezroczystość

Na którejś z tamtych dróg.

I jeszcze nie ocalają mnie,

I jeszcze nie ocalają mnie,

I jeszcze nie ocalają mnie

Noce płaczu i modlitwy.

Tyle razy próbowałem

Szeptów, celebracji, miłosnych zaklęć, kłamstw...

Tak mi przykro,

Chciałbym jeszcze raz.[1]

Bibliografia

1. 

http://www.coma.art.pl/
Oficjalna strona internetowa zespołu Coma [odczyt: 28.11.2013].