Ach, za oczu twych czar,
co iskrami tak lśnią.
Oddać czartu bym rad
życie me, duszę mą...
Za niebiański twój głos...
Na skinienie bym rad
Pójść w płomienie na stos,
Na męczarnię pod bat.
Ach!
Tyle chwil w życiu mem przebolałem.
A wiec litość dziś miej błagam cię!
Czyliż senne marzenia kochałem.
Czyż daremnie o tobie wciąż śnię...
Litość miej, męki skróć,
bo odpadam już z sił...
Szczęście dawne mi wróć,
Bym nadzieją znów żył...
Choć nie mówisz mi nic,
stoisz niema jak w śnie.
Jednak bladość twych lic,
Mówi, że kochasz mnie.
Ach!
Tyle chwil w życiu mem przebolałem.
A wiec litość dziś miej błagam cię!
Czyliż senne marzenia kochałem.
Czyż daremnie o tobie wciąż śnię...[1]