Zabrali nas w nocy z domu
Zrobili to po kryjomu
Osadzili nas na Piaskach
Pod osłoną chłopców w kaskach
Przywieźli nas tu w niedzielę
wpakowali w zimne cele
Solidarność skneblowali
Tak dowódcom meldowali.
Ale w związku same chwaty
Nie straszne nam kazamaty
Słuszną sprawę prowadzimy
I na pewno zwyciężymy
Polska wolna, sprawiedliwa,
W której nikt nas nie wykiwa
Takie cele ma nasz związek
Chcemy w Polsce mieć porządek.
Jesteśmy internowani
Uznali nas za ekstremę
Jesteśmy tu poniżani
Wolności płacimy cenę
Wolność nam zabrała władza
Za obronę robotnika
Na tym właśnie się zasadza
Jej socjalizmu praktyka.
Ale w związku...
Widziały to wtedy w nocy
Nasze żony, matki dzieci
Na pewno nigdy Polakom
Z pamięci to nie uleci
Od sumienia nie uciekniesz
Godności się nie da kupić
Polska krajem wolnych ludzi
Naród nie da się ogłupić.
Ale w związku...
Z Bogiem bracia każda sprawa
Tak zawżdy mówili starzy
Bo co tylko z Bogiem poczniesz
Wszystko bracia nam się zdąży
Solidarność solą w oku
Tych co wolność poniżali
Solidarność da im bobu
Odetniemy ich od żłobu.
Ale w związku...[1]