Wciąż w pamięci mam, wciąż je widzę w mych snach
Miasto, które tak bardzo zapadło w serce me.
Tam za młodych lat grałem w piłkę nieraz,
Tam był śmiech, niósł go wiatr przez dym.
I przez deszcz, gdzie mój dom,
Biegnąc nocą drogą swą,
Wzdłuż więziennych ścian do fontanny,
Te szczęśliwe dni i tak wiele ciepłych chwil
Zostawiło to miasto w sercu mym.
Co dzień wcześnie rano ryk syren budził mnie,
To kobiety z rynku zaczynały swój dzień.
Ojca twarda dłoń miała koić dzieci szloch
Gdy we mgle został gdzieś matki głos.
Tam muzyki głos słyszeliśmy co noc
I pieśni o morzu wypełniały życie nam.
Sławy słodki czar czerpaliśmy do dna
I nieznane wstawało co dnia.
Miałem wtedy, ech, szesnaście lat
I dziś, tak jak wtedy, wciąż pytam któryś raz:
Jaki będzie świat? Jaki zostawimy ślad?[1]
1. |
http://www.ryczace20.pl/ |