Bywają różne smutki,
Jest różnych smutków moc:
Jak letnia burza krótki
I długi tak jak noc,
I ostry, zły, okrutny,
I zwiewny tak jak cień
A mój jest taki smutny
Jak ten zimowy dzień.
Mój smutek jest
Jak dzień posępny, śnieżny
Jak tamten dzień,
Ten najsmutniejszy z dni;
Mój smutek jest
Ogromy i bezbrzeżny,
Wypełnia świat,
Jak wypełniałaś ty.
Tyś była słońcem, radością,
Szaleństwem, miłością,
Do życia ochotą
Marzeniem, tęsknotą,
Czemś dobrem, czemś bliskiem
I szczęściem i wszystkiem!
A dziś...
Mój smutek jest
Tak bardzo, bardzo smutny,
Jak smutna jest
O tobie każda myśl.
Jest ciemno i jest mroźnie
I ostry wicher dmie,
Ulice patrzą groźnie,
Zastygłe w mroźnym śnie.
A ja się włóczę po nich
Aż do białego dnia,
Bo mnie mój smutek goni,
Bo mnie mój smutek gna.
Mój smutek jest
Jak dzień posępny, śnieżny
Jak tamten dzień,
Ten najsmutniejszy z dni;
Mój smutek jest
Ogromy i bezbrzeżny,
Wypełnia świat,
Jak wypełniałaś ty.
Tyś była słońcem, radością,
Szaleństwem, miłością,
Do życia ochotą
Marzeniem, tęsknotą,
Czemś dobrem, czemś bliskiem
I szczęściem i wszystkiem!
A dziś...
Mój smutek jest
Tak bardzo, bardzo smutny,
Jak smutna jest
O tobie każda myśl.[1]