Zaczyna się kolejny dzień –
– Jak wiele było ich?
Po co pytasz mnie,
Nie powiem nic...
Wybiegnę stąd
I znów się zdam na wiatr –
– Wiem, że może to i błąd,
Lecz co mi tam?!
My way – to jedna z wielu dróg!
My way – to wielki życia głód!
My way – to serca wieczny żar i chłód,
To nadziei łut
Na niepamięć snu –
– My way!
I na co mi loteria serc,
Gdy wiecznie pełne szkło
A kolejny dzień
To drugie dno?...
Nie zmienię nic,
Niech sobie jest jak jest –
– Trzeba naprzód iść i żyć
I śmiać się z łez.
My way – to jedna z wielu dróg!
My way – to wielki życia głód!
My way – to serca wieczny żar i chłód,
To nadziei łut
Na niepamięć snu –
– My way!
Niewiele wart ten cały świat,
Gdy co dzień sensu brak,
Gdy wciąż w oczy wieje wiatr,
Gdy nadzieja jest jak żart – zły żart![1]
1. |
http://www.teksty.agencja-as.pl/product_info.php?products_id=299 |
2. |
https://online.zaiks.org.pl/utwory-muzyczne/504353 |