Upij się ze mną na wesoło
Zechcesz coś chlapnąć, no to chlap
I niech raz się zamknie koło
Moich mężczyzn, twoich bab
Upij się ze mną na wesoło
Zechcesz coś zburzyć, no to zburz
I niech raz się zamknie koło
Jak przebaczać, no to już…
Moje oczy zapłakane
Twoje szanse zmarnowane
I wydatki ponad stan
Jakaś pani, jakiś pan
Długie listy od tej pani
Przeprowadzki z walizkami
Jakieś nieba, czyje, gdzie?
Niewesołe gwiazdy dwie
Nowi ludzie, nowe sprawy
Niebezpieczne gry, zabawy
Jakieś noce, jakieś dni
Nieudane rififi
I ucieczki do Podkowy
Zawracanie ludziom głowy
Odbijanie się od dna
Z jakąś ty i z tamtym ja…
Upij się ze mną chińską wódką
I złotą rybkę dla mnie złów
Życie zazwyczaj trwa za krótko
Chcesz coś powiedzieć – no to mów
Upij się ze mną za niewinność
Kilka zabawnych nieprawd złóż
Zapominanie – miła czynność
Jak zapominać – no to już
Moi chłopcy, twoje baby
I to życie aby, aby
I to picie, nigdy dość
I ta jędza – głucha złość
Nagłe wstydy i bezwstydy
I uśmiechy – okryjbidy
I pieniądze. Jakie, skąd
Telefony. To był błąd
Długich kaców poniewierka
Kruchy talent jak iskierka
Samolotem nagle w dal
Do rozwodu – jak na bal
Jakieś listy, jakieś kwiatki
I ucieczki – gdzieś do matki
Późnej klęski gorzki smak
Przekonanie, że nie tak
Uprzątanie bałaganu
Bez jasności i bez planu
I tęsknoty – za kimże?
I powroty – takie złe…[1]