Nadejdzie kiedyś taki dzień
Że znów na rajdzie spotkasz mnie
A wieczorem przy ognisku
kiedy iskra goni iskrę
krąg przyjaciół będzie śpiewał pieśni swe.
I popłyną znane nutki, znane słowa
stary tramp pod mostem ciemne enty raz
zginie także Stach – marynarz młody
próżno luba czeka go we snach.
Nadejdzie kiedyś taki dzień
Że znów zapragniesz namiot nieść
Gdy plecakiem przygarbiony
do polany się dowleczesz
krąg przyjaciół znów zaśpiewa pieśni swe.
O Cyganki dziwnych oczach i o lesie,
że na reglu i że jakiś smutek żal.
Jak 50 temu laty, czy więcej
Znów legendę niesie górom wiatr.[1]