Nasza władza ta czerwona, spadła WPONie spod ogona
A aparat żyje i gorzołę pije.
Dobrzej już się czuje – teraz się odkuje.
Jedna WRONa drugiej WRONie
dekret wiesza na ogonie.
A ZOMOwcy żyją i pałkami biją
Ludzi zamykają wszystko w dupie mają.
Lecz choć czujna jest milicja, działać będzie opozycja.
Solidarność żywa do wytrwania wzywa
Walka nie skończona – w końcu zdechnie WRONa.[1]