O, przeklęte oświecenie!

Zgłoszenie do artykułu: O, przeklęte oświecenie!

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

O, przeklęte oświecenie,

Jakież świata przekształcenie!

Wprzódy młodzik dawnej daty

W lat trzydzieści brał żoneczkę,

Dziś w piętnastym już żonaty

I jak bąk goli wódeczkę.

O, przeklęte oświecenie,

Takież świata przekształcenie!

Wprzódy student wygolony

Miał już wąsy, a brał baty.

Dziś filozof ukończony

Jeszcze przed piętnastu laty.

O, przeklęte oświecenie,

Jakież świata przekształcenie!

Do spowiedzi szli przed laty,

Za grzech czynili pokuty,

Dziś nikt nie wie co roraty,

Wszyscy wiedzą co reduty.

O, przeklęte oświecenie,

Jakież świata przekształcenie!

Wprzódy młodzież kornem czołem

Wstępowała w świątyń bramy,

Dzisiaj stoi przed kościołem,

By lustrować piękne damy!

O, przeklęte oświecenie,

Jakież świata przekształcenie!

Wprzód poczciwość była święta,

Żyd znał tylko szachrowanie,

Dziaj, jakie brać procenta,

Uczą żydów chrześcijanie.

O, przeklęte oświecenie,

Jakież świata przekształcenie!

Wprzód się ludzie rozróżniali,

Nic było takiej swobody,

Dzisiaj synkarz koczem wali,

Nawet żydzi golą brody.

O, przeklęte oświecenie,

Jakież świata przekształcenie!

Dawniej spijali węgrzyna,

Była tęga, dziarska mina,

Dzisiaj rumianek spijają

I jak śledzie wyglądają.

O, przeklęte oświecenie,

Jakież świata przekształcenie!

Wprzódy pani milionowa

Wzięła fartuch, szła do garnka,

Dziś się za piec z książką chowa,

A koczem wali kucharka.

O, przeklęte oświecenie,

Takież świata przekształcenie!

Wprzód prawic każde wesele

I rwało najmniej dwie niedziele,

Dziś zaledwie ksiądz połączy,

Już się i wesele kończy.

O, przeklęte oświecenie,

Jakież świata przekształcenie!

Słowem, minął czas kochany,

Nic tak nie jest, jak wprzód było

Gdy wspomnieć wszystkie zmiany,

Toby nam słów nie starczyło.[1]

Bibliografia