O, przeklęte oświecenie,
Jakież świata przekształcenie!
Wprzódy młodzik dawnej daty
W lat trzydzieści brał żoneczkę,
Dziś w piętnastym już żonaty
I jak bąk goli wódeczkę.
O, przeklęte oświecenie,
Takież świata przekształcenie!
Wprzódy student wygolony
Miał już wąsy, a brał baty.
Dziś filozof ukończony
Jeszcze przed piętnastu laty.
O, przeklęte oświecenie,
Jakież świata przekształcenie!
Do spowiedzi szli przed laty,
Za grzech czynili pokuty,
Dziś nikt nie wie co roraty,
Wszyscy wiedzą co reduty.
O, przeklęte oświecenie,
Jakież świata przekształcenie!
Wprzódy młodzież kornem czołem
Wstępowała w świątyń bramy,
Dzisiaj stoi przed kościołem,
By lustrować piękne damy!
O, przeklęte oświecenie,
Jakież świata przekształcenie!
Wprzód poczciwość była święta,
Żyd znał tylko szachrowanie,
Dziaj, jakie brać procenta,
Uczą żydów chrześcijanie.
O, przeklęte oświecenie,
Jakież świata przekształcenie!
Wprzód się ludzie rozróżniali,
Nic było takiej swobody,
Dzisiaj synkarz koczem wali,
Nawet żydzi golą brody.
O, przeklęte oświecenie,
Jakież świata przekształcenie!
Dawniej spijali węgrzyna,
Była tęga, dziarska mina,
Dzisiaj rumianek spijają
I jak śledzie wyglądają.
O, przeklęte oświecenie,
Jakież świata przekształcenie!
Wprzódy pani milionowa
Wzięła fartuch, szła do garnka,
Dziś się za piec z książką chowa,
A koczem wali kucharka.
O, przeklęte oświecenie,
Takież świata przekształcenie!
Wprzód prawic każde wesele
I rwało najmniej dwie niedziele,
Dziś zaledwie ksiądz połączy,
Już się i wesele kończy.
O, przeklęte oświecenie,
Jakież świata przekształcenie!
Słowem, minął czas kochany,
Nic tak nie jest, jak wprzód było
Gdy wspomnieć wszystkie zmiany,
Toby nam słów nie starczyło.[1]
1. |
Barański, Franciszek, W górę serca!: drugi zbiór pieśni narodowych i patriotycznych. Cz. 2, Słowa, Lwów, Warszawa, Księgarnia Polska, 1920, s. 12, 13. |