Oj, wieje wietrzyk, wieje,
da od Świntego Krzyza,
corno chmura z lasu wysła,
da, do nos sie tu zblizo.
Oj, zbirojwa gorztecki,
da, w powrósełka wiunzwa,
a wy, Jonie, chyzo zwoźcie,
da, zeby była woszta(1).
Oj, bo jak dysc orosi,
da, lebo(2) ji polej,
zboze na gorści(3) porośnie,
da, rychło nie owieje.
Oj, trza chlebusia brunić
i zbirać w swoim casie.
Chto nie robi, nie uzbiro,
da, styńko(4) po niewcasie.[1]
(1) woszta – warstwa snopków w stodole
(2) lebo – albo
(3) gorści – leżące na ściernisku, nie związane w snopki
(4) styńko – narzeka