Oj, wysła chmura duzo,
oj, spod Świetego Krzyza,
oj, góry ominyła,
tu do naju zmirzo.
Oj, dana, dana, dana,
oj, dana, dana, dana,
oj, dana, dana, dana,
dana, dana, dana.
Oj, trzeba sie nom zwijać,
da, zeby skopić(1) siano,
oj, wszysko pozwozune,
to zostało samo.
Oj, dana...
Oj, jesce do kopinio,
da, kuńcyna ostała,
oj, trzeba było wceśni,
mama nom godała.
Oj, dana...[1]
(1) skopić – ustawić w kopy