Ojczyzno moja ty ziemio droga
Żegnamy ciebie w smutku i łzach
Gdy przekraczamy tą ziemię drogą
I opuszczamy swój własny kraj.
Kawałek chleba i szklankę wody
Za pożywienie podano nam
A żeby tylko nie zginąć z głodu
Jako zbrodniarzy wieziono nas.
I za to tylko żeśmy Polacy
Znosić musimy cierpienia brud
Na pustych stepach gdzie wielkie lasy
Trza cierpieć wielką nędzę i głód.
I na tułaczce są staruszkowie
Zgrzybiałe kości na deskach gną
Modły gorące do Boga wznoszą
Wolności pragną przed śmiercią swą.
Niewinne dzieci cierpią okrutnie
Wołają, matko chleba nam daj
Za tę niedolę niewinnych dzieci
Ach Boże przemień ten ciemny kraj.
O Boże, który jesteś na niebie
Usłysz Polskiego narodu jęk
O wolność tylko błagamy ciebie
Wyzwól nas wyzwól z sybirskich męk.[1]