Ludzie wznoszą okrzyki
nagle ręce splamione
już sięgają twojej głowy
zaraz zdejmą koronę
Nagle zrywasz się mokry
jeszcze żyjesz, to był sen
ręce mocniej zaciskasz
na przycisku z bronią „n”
Jesteś mocny w swym bunkrze
nic tam ciebie nie ruszy
masz to wszystko co trzeba?
Tylko nie masz już duszy
Twoje stada morderców
czekają na rozkazy
oni w ciebie wciąż wierzą
jesteś przecież bez skazy.[1]
1. |
http://www.wlochaty.most.org.pl/ |