Pan Jezus już się zbliża,
Już puka do mych drzwi.
Pobiegnę Go przywitać,
Z radości serce drży.
O szczęście niepojęte,
Bóg sam odwiedza mnie.
O Jezu, wspomóż łaską,
Bym godnie przyjął Cię.
Nie jestem Panie godzien,
Byś w sercu moim był.
Tyś Król całego świata,
A jam jest marny pył.
O szczęście niepojęte...[1]