Lecą Aniołowie
Trąbią w niebogłosy,
Że w Betlejem człowiek
Na świat przyszedł bosy.
Gwiazda płonie ryczy wół,
Pachnie wigilijny stół.
Przyszli do stajenki
Którą wiatr postawił,
Taki malusieńki
Jakże chce nas zbawić,
Matka tuli go do snu
I cichutko nuci mu.
Długa droga przed Tobą do serc i do głów,
Jakże trudno ocalić ten świat.
Czasu potrzeba i starań i słów,
Żeby z bratem podzielił się brat.
Aby brata zrozumiał brat,
Aby brata przytulił brat.
Lecą aniołowie
Trąbią w niebogłosy,
Że w Betlejem człowiek
Na świat przyszedł bosy,
Gwiazda płonie ryczy wół,
Pachnie wigilijny stół.
A my przy tym stole razem zaśpiewajmy,
To co matka dziecku gdzieś nuciła w stajni,
Niech popłynie wspólny głos
W tę jedyną w roku noc.
Długa droga przed Tobą do serc i do głów,
Jakże trudno ocalić ten świat.
Czasu potrzeba i starań i słów
Żeby z bratem podzielił się brat.
Aby brata zrozumiał brat,
Aby brata przytulił brat.[1]
1. |
http://www.irenajarocka.pl/9/1/song/103/dyskografia.html |