Pytał się Pan Jezus jako małe dziecię:
Gdzie też jest najpiękniej na tym Bożym świecie
Słyszy z nieba słowa; – idź no do Krakowa!
Hej kolęda, kolęda.
I poszedł Pan Jezus tam, gdzie Wisła płynie,
Obszedł całe Półwsie i cały Zwierzyniec,
Z andrusowskim szykiem tańczył z Lajkonikiem.
Hej kolęda, kolęda.
Tobie Barbakanu królewskie korony
I Tobie pod stopy dywan Błoń zielonych.
Niech Ci też malutki hejnał sypie nutki,
Hej kolęda, kolęda.
Dziwił się Pan Jezus urodzie budynków,
Kiedy jechał fiakrem na sam środek Rynku.
Patrzył wokół siebie; ładnie tu jak w niebie!
Hej kolęda, kolęda.
Nie w lichej stajence żłobek mój tu leży,
Ale wśród Wawelskich i Mariackich Wieży.
Niechaj świat się dowie; nie ma jak w Krakowie
Hej kolęda, kolęda.[1]