Zamieniłam pierścionek
Ze szklanym oczkiem
Na złotą obrączkę
Dziką toń spienionych fal
Na Egejskie Morze
Głód poznania co w drogę
Mnie wiecznie pchał
I otwierał oczy
W sytej duszy błogi sen
W płowych dni pochody
Teraz, gdy wiem dokąd szłam od lat
Gdy już znam spełnienia smak
Skąd w źrenicach cierń
Kiedy patrzę w dal
Teraz, gdy zbieram owoce z drzew
Gdy do słońca wychylam twarz
Skąd ten w sercu lęk
Czy to jeszcze ja
Lato mija mnie w biegu
Kolejny raz
Suną w niebie obłoki
Spijam deszcz z zielonych traw
Likier słodko-gorzki
Tak bym chciała zobaczyć Cię
W gwiezdną noc
Jak widziałam kiedyś
Zdążyć jeszcze poczuć coś
Tak jak czułam wtedy...
Teraz, gdy wiem dokąd szłam od lat
Gdy już znam spełnienia smak
Skąd w źrenicach cierń
Kiedy patrzę w dal
Teraz, gdy zbieram owoce z drzew
Gdy do słońca wychylam twarz
Skąd ten w sercu lęk
Czy to jeszcze ja[1]
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |