Żeglujemy po morzu
poprzez wicher i mgłę.
Naszych serc nie zatrwożą
burze groźne i złe.
Naszych piersi ze stali
ani sztorm nie obali,
ani żar nie przepali
naszych piersi ze stali.
Stokrotnie echo nieś
wesoła nasza pieśń.
Czujny wzrok marynarzy
wytężony jest w dal,
ciągle trwamy na straży
ukochanych tych fal.
Czujne wiedzie nas oko,
gwiazdy świecą wysoko
dno pod nami głęboko,
czujne wiedzie nas oko.
I tylko wiatru wiew,
przynosi krzyki mew.
Niech ojczyzna spokojna
nam zostawi nasz trud.
czy to pokój, czy wojna,
strzec będziemy tych wód.
Ślubowaliśmy święcie
pełnić straż na okręcie,
gromić wroga zawzięcie,
ślubowaliśmy święcie.
i nie ma trwalszych twierdz
od marynarskich serc.[1]