Wczoraj mówiłaś, że braknie Ci wiary
ot w kogoś takiego jak ja,
a może zabrakło Ci sił na zamiary,
to proste jak dwa i dwa.
Wczoraj mówiłaś, że oczy tak bolą,
gdy ciemność zapada za dnia,
a dziś, kiedy rosną w cenie marzenia,
pytasz mnie, co to da?
Pod niebami, pod słońcami,
co czerwone są jak krew,
żyją ludzie, rosną ludzie,
którzy jutro zaczną siew.
Pod dachami, pod strzechami,
które drzemią w cieniu drzew,
rosną słowa, wschodzą słowa,
co silniejsze są niż gniew.
Wczoraj mówiłaś, że nie ma nadziei,
że zima tak trwa i trwa,
że nie wiesz, kiedy się serca otworzą
i z nieba potoczy się łza.
Ta ziemia nam rodzi i popiół i diament,
więc sięgaj do spodu do dna!!
Od ciebie zależy czy wiwat, czy amen,
dopóki to życie trwa.
Pod niebami, pod słońcami,
co czerwone są jak krew,
żyją ludzie, rosną ludzie,
którzy jutro zaczną siew.
Pod dachami, pod strzechami,
które drzemią w cieniu drzew,
rosną słowa, wschodzą słowa,
co silniejsze są niż gniew.[1]
1. |
http://sewerynkrajewskifundacja.com/nowa/wp-content/uploads/2016/07/pod_niebami-1.pdf |