Pójdź do Jezusa, do niebios bram,
W Nim tylko szukać pociechy nam.
On nas napoi krwią swoich ran,
On Ojciec, Lekarz, Pan.
Słuchaj Jezu jak Cię błaga lud,
Słuchaj, słuchaj, uczyń z nami cud.
Przemień o Jezu smutny ten czas.
O Jezu pociesz nas.
Że z nami jesteś, pozwól to czuć,
Nadzieję w sercu omdlałym wzbudź.
Daj wytrwać mężnie prób ziemskich czas,
O Jezu pociesz nas.
Gdy nas otoczy ponury dzień,
Daj przy ołtarzu w smutny ten dzień,
Znaleźć ochłodę i męstwa wzór,
W Tobie, o Jezu mój.
Gdy zwątpień chwila ogarnia cię,
W swych przeciwnościach, nie zrażaj się,
Lecz Jezusowi powierz swój ból,
Bo On Twój Mistrz i Król.[1]