Ponad głową nieba
Rozgwieżdżony skłon
I jak bochen chleba
Księżycowy krąg
I tysiące płonie
Nienazwanych gwiazd;
Przez dziecięce dłonie
Wciąż przecieka czas.
Przez kosmiczne błonie
Mknie w nieznaną dal.
Nasza ziemia, jak kometa,
Gdzieś po nieboskłonie
Hen, donikąd gna;
Kto jej przyszłość zgadnie –
– Może ty czy ja?
Bezgraniczna przestrzeń
Czy gdzieś ma swój kres?
Póki pytasz, jeszcze
Prawdę poznać chcesz.
Przez kosmiczne błonie...
Lecz nim świat przeminie,
Razem z nami bądź
Tutaj, gdzie w dolinie
Jest Muminków dom.
Jeśli masz apetyt
Na przygody smak,
Przeżyj czas komety
Z Muminkami tam.
Przez kosmiczne błonie...[1]
1. |
http://www.teksty.agencja-as.pl/product_info.php?products_id=419 |