Brygada sformowała się pod wieczór
Po drodze wykonali parę win
Z chałupą w sukurs kumplom przyszedł Wiesiu
On zawsze wie co zrobić, jak i z kim
Drzwi otworzyła w papilotach matka
Od razu buchnął z wnętrza kwaśny ciąg
Po lewej było słychać trwała walka
Spalonych placków dolatywał swąd
Na tapczan, gdzie leżały stare kapcie
Opadli ciężko niczym stary chłop
Z wędzoną rybą za jedyne żarcie
Zaczęli dziwnym płynem zmieniać wzrok
Nazajutrz znów sformują się pod wieczór
Po drodze pewnie pęknie parę win
Z chałupą w sukurs kumplom przyjdzie Wiesiu
On zawsze lubi w swoim gronie pić[1].
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |