Powrót z Syberii

Zgłoszenie do artykułu: Powrót z Syberii

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Po rudej ziemi grabarz żuk pomału

Swą kulę ziemską ku jej losom toczy

Po rudych kudłach umęczone fauny

Drapią się chyłkiem ocierając oczy

Doniosły tutaj moje sztywne zwłoki

Abym obejrzał to com dawno wyśnił

Dwór opuszczony deski w miejsce okien

Ciszę tak wielką że słychać ruch myśli

Tutaj był kiedyś Rzym mój Grecja moja

W świątyniach stodół mieszkał Bogów zagon

Stojąc w obejściu w pozłocistych zbrojach

Na moje walki patrzyli z powagą

Tutaj ukryłem srebrnostrunną lirę

Która się stała duszą tego dworu

Tutaj indykom czytając Szekspira

Drżałem o losy swego Elsynoru

W tumanach kurzu tańczyły rusałki

Nimfy w dziewannach uwodziły wzrokiem

A ja Don Kichot wciąż niesyty walki

Świat ten mierzyłem małym groźnym krokiem

Potem mnie długo długo tu nie było

I oto wracam z najdalszej podróży

Stamtąd gdzie nic się z marzeń nie spełniło

Tu gdzie najgorsze sprawdzają się wróżby

W martwych pejzażach skrzydłem ptak nie strzepnie

Zgwałconej nimfie grobem szara łąka

Wróżka mych losów milknie głuchnie ślepnie

Na fauny czeka wrzaskliwa nagonka

Ręka poprawia obsunięty całun

Zimne powieki nasuwa na oczy

Po rudej ziemi grabarz żuk pomału

Swą kulę ziemską ku jej losom toczy[2]

Bibliografia

1. 

http://www.kaczmarski.art.pl/
Strona poświęcona życiu i pracy artystycznej Jacka Kaczmarskiego [odczyt: 10.03.2016].

2. 

http://www.gintrowski.art.pl/
Strona poświęcona życiu i pracy artystycznej Przemysława Gintrowskiego [odczyt: 10.03.2016].