Gdzie jesteś Panie Boże, Ojcze mój,
W skrytości serca szukam Twoich dróg.
O usłysz głos wołania duszy mej,
Odpowiedz mi miłością wielką swą.
Bo kiedy idę w życiu sam, jest mi źle,
Tylko Bóg znając mnie o tym wie.
Napełnij dziś od nowa Panie głębią swą,
Bym z radością innym ludziom dawał ją.
Gdy jesteś przy mnie, Panie, Boże mój,
To czuję się tak lekko, niby ptak.
Chcę odtąd dawać ludziom miłość swą,
Po to, by brata kochał zawsze każdy brat.
Bo kiedy idę w życie sam, jest mi źle...
A jeśli nawet komuś zadam ból,
Który tak również rani serce Twe.
O nie odrzucaj nigdy Jezu mnie,
Lecz znowu weź tak jak Ojciec w ramiona swe.
Bo kiedy idę w życie sam, jest mi źle...[1]