Kiedy słońce opali mi twarz
i obrazy jak myśli wędrują przestrzenne
i zdarzyło się wszystko już raz
i przerywasz czekanie
wtedy wzrok na atomy rozbierzesz
i rozbierać się będziesz aż świt
pory dnia są zewnętrzne świetliste
rzeczywiste
mówisz o nas my
I poczekam jeszcze miesiąc
kiedy słońce powie dość
i jak woda po ramionach
spłynę łącząc dzień i noc
Kiedy deszcze przemyją mi twarz
i spotkamy się w świecie gdzie proste są
krzywe
i wyłączę codzienność jak gaz
i odkryjesz spojrzenie płochliwe
wtedy nagi stanę czując dreszcz
moja skóra wzruszy się aż deszcz
barwy dnia są wilgotne zbyt mgliste
rzeczywiste
mówisz o nas my
I poczekam jeszcze miesiąc...[1].
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |