Kiedy wołam,
wysłuchaj mnie Boże prawości mojej
Ty z uścisku na przestwór mnie wywiodłeś
Zmiłuj się nade mną i usłysz modlitwę moją
Synowie ludzcy dokądże będzie u was
Chwała moja w poniżeniu
Czemu kochacie marność i szukacie kłamstwa
Wiedzcie, że postawił Pan osobno oddanego jemu
Pan usłyszy, kiedy do niego wołać będę
Żyjcie, a nie grzeszcie
Rozważcie w sercach waszych
I na łożach waszych a zamilknijcie.
Złóżcie ofiary w sprawiedliwości i zaufajcie Panu
Wielu powiada kto okaże nam szczęście
Zwróć ku nam światało oblicza Twego Panie
Mojemu sercu dałeś radość wiekszą
Niż kiedy u nich obrodzi pszenica i wino
W spokoju układam się do snu
W spokoju zasypiam
Bo tylko Ty, o Panie
Pozwalasz mi spocząć bezpiecznie.[1]
1. |
http://andrzejpiaseczny.art.pl/ |